„Podejmując diakonię w Kościele, w Ruchu, w swojej wspólnocie, wobec drugiego człowieka, trzeba ją czynić w duchu diakonii Chrystusa Sługi.

Zadanie to wydaje się przerastać naturalne siły człowieka. Sprostać mu można odwzorowując niejako to, czego doświadczył Jezus nad Jordanem, a co ukazuje witraż kaplicy na Kopiej Górce.

Trzeba, tak jak On, z synowską ufnością, złożyć siebie i swoją posługę w dłonie Ojca. Wówczas Bóg namaszcza Duchem Świętym, daje moc i zapewnia:

Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Łk 3,22).”