Wstęp


Cześć! To już dziesiąty numer! Jeszcze raz ponawiam prośbę o pisanie artykułów. Jeżeli ktoś nie wiedziałby jak je do mnie dostarczyć, to: 1. Można to zrobić osobiście,| 2. Można wysłać go do mnie listownie pod adres: Michał Szymański; os.Rusa 3/35; 61-245 P-ń,| 3. Można wysłać go e-mailem pod adres:

michal@math158.mathd.amu.edu.pl.

Ponawiam po raz kolejny prośbę o artykuły, bo został już tylko jeden, więc jeśli ktoś czegoś nie napisze to za tydzień nie ukaże się numer jedenasty!

BezSensu


Kącik dyskusyjny


Obecnie w naszym kąciku możecie pisać na dwa tematy, oto one:

  1. Eutanazja.

  2. Muzyka chrześcijańska (rockowa)


A oto wypowiedzi na temat eutanazji:

* * * * * *

No, wreszcie wymarzony głos w kąciku dyskusyjnym. Mam nadzieję, że pierwszy i nie ostatni.. Więc napiszę coś o eutanazji, a dokładnie zaproponuję ją w naszej wspólnocie. (wypowiedź ta jest przemyślana)

Wziąłem tu pod uwagę kwestie: moralne, finansowe i naszą wygodę.


po 1: ludzie po 75–tce są często spychani przez nas na margines, muszą radzić sobie sami , mimo że sobie nie radzą. I tak z braku czasu odstawiamy ich do „graciarni”- tak więc aby się nie męczyli i nie żyli ze świadomością odtrącenia lepiej....

po 2: czyż Jezus nie powiedział „błogosławieni cisi, albowiem do nich należy królestwo niebieskie...” - widzieliście głośnego „sztywniaka”?- a poza tym Bóg na pewno lubi ludzi przybliżających drugim niebo – a jak lepiej to zrobić aniżeli ich tam wysyłając?

po 3: odpadła by poważna grupa ludzi obciążających budżet Polski różnego rodzaju świadczeniami - czy to lekarskimi, emerytalnymi, czy kombatanckimi. A poza tym pomyślcie – nareszcie będziecie mogli całą drogę przesiedzieć nie ustępując miejsca w tramwaju „staruchom”!


Pozostaje tylko kwestia od ilu lat eutanazja byłaby obowiązkowa? - 75, a może nie od liczby lat, ale od tego w jakim wieku zaczną się domagać ustąpienia miejsca.

W następnym numerze wytłumaczę jak eutanazja wpływa na zmniejszenie bezrobocia, bezdomności, poprawi jakość usług medycznych i obniży deficyt budżetowy.

dla walczącej klasy robotniczej z braterskim pozdrowieniem

1 SEKRETARZ KC OR KAMBO


(dla osób bardziej wrażliwych – ta wypowiedź jest ironiczna!!!)

* * * * * *

Człowiek pochodzi od Boga i od Niego pochodzi godność człowieka. Tylko Bóg może odebrać nam życie, nie człowiek. Zabijanie człowieka cierpiącego, umysłowo chorego czy nieuleczalnie chorego w dobrej wierze „bo już więcej nie będzie cierpiał”, jest poważnym naruszeniem prawa człowieka do życia. Osoby ciężko chore potrzebują opieki i miłości, a nie strzykawki z trucizną niosącej śmierć. Lekarz przysięgał, że nigdy nie naruszy życia ludzkiego i dla niego jest to najwyższe dobro. Dziwię się więc, że w Holandii eutanazja została zalegalizowana. Równie dobrze eutanazję można porównać do czystek etnicznych, jakie czynili naziści w hitlerowskich Niemczech. Mam nadzieję, że to barbarzyństwo nie dotrze do Polski, a Holandia zrozumie, że nawet chcąc skrócić choremu cierpienie, nie można go zabić, a otoczyć go opieką i miłością!


Doktor Powszechny Inkwizytor Rado


Cytat tygodnia:

" Są dwa zdania, które niszczą człowieka: "Ja chcę" i "To moje". Przez te dwa zdania można pogrzebać życie."

(Krzysztof Krauze)



Dziwny jest ten świat!


Ostatnio zastanawia mnie dlaczego ludzie, których znam z rekolekcji (oczywiście nie wszyscy) są zupełnie inni niż się spodziewałam. Zachowują się tak jak... No właśnie! Jak reszta młodzieży – piją, palą, czasem ćpają (znów nie tyczy się wszystkich). Co im więc dały te rekolekcje? Nowe znajomości do kufla z piwem? A co z krucjatą? „Ha! A ja nie podpisałam!” – chwali się jedna z moich koleżanek. Czy to jest normalne? Ludzie! Rekolekcje to nie wczasy! Jedziemy tam by się czegoś nauczyć, dowiedzieć, ZMIENIĆ SIĘ. Wiem, że letnie „oazy” są jeszcze daleko, ale warto się zastanowić co wynieśliśmy z poprzednich. Czy się od tamtego czasu zmieniliśmy? Czy na dobre? Pomyśl.

Alfa


CHORYSKOP

Horo(w języku gwiazd znaczy to witaj rządny wiedzy Tajemnej tralla laalla ). Dziś Saturn zahaczył orbitom o księżyc Merkurego Który znajdował się pod wpływem marsa. Marsowi Przez to spadło gwiezdne promieniowanie. Na dodatek księżyc znajdujący się w trzeciej kwarcie √4 –23 okręcił się na Ciemną Stronę. Ma to niekorzystny wpływ na fale oceaniczne w okolicach Antarktydy i tamtejszych transsexualistów powodując u nich dekoncentracje.

1 SEKRETARZ KC OR KAMBO







A oto zdjęcie z naszego

”Meczu Jedności”


Konkurs

Jak zwykle, kto pierwszy dostarczy odpowiedzi na wszystkie 5 pytań, otrzyma nagrodę:

1. Gdzie znajduje się Sanktuarium Maryi, Matki Pokoju, Królowej Irlandii?

a. w Aberdun

b. w Glasgow

c. w Knock

2. Kto był nauczycielem św. Tomasza z Akwinu?

a. Orygenes

b. Albert Wielki

c. Św. Tertulion

3. Który papież ma najdłuższy pontyfikat?

a. Pius IX

b. Leon XIII

c. Jan Paweł II

4. Na którym soborze zatwierdzono dogmat o nieomylności papieża?

a. Sobór Trydencki

b. Watykański I

c. Watykański II

5. Gdzie narodził się św. Albert?

a. w Monachium

b. w Kolonii

c. w Raryzbonie

Pytania przygotował Doktor Powszechny Inkwizytor Rado.


Co to jest Namiot Spotkania?


Ogromnie ważne jest, aby każdy próbował modlić się do Boga w samotności. Nie przez recytowanie formuł i odmawianie pacierza, tylko zwracając się do Niego bezpośrednio, stając w Jego obliczu i próbując z Nim nawiązać kontakt. W Ruchu Światło-Życie od samego początku, jak tylko powstały oazy, bardzo mocno zwracamy uwagę na praktykę tak zwanego Namiotu Spotkania, czyli osobistej modlitwy. Wprowadziliśmy ją do programu oazy każdego stopnia i każdego typu z takim założeniem, żeby jej uczestnicy nauczyli się takiej modlitwy i by tę praktykę zabrali ze sobą, w swoje codzienne życie. Chociaż w Ruchu pielęgnujemy różne formy modlitwy spontanicznej, to jednak pielęgnujemy również modlitwę liturgiczną. I ciągle podkreślamy, że fundamentem i źródłem wszelkiej modlitwy jest praktyka. Podkreślamy to i do tego wracamy we wszystkich powstających w Ruchu wspólnotach i we wszystkich programach formacyjnych.

Ta praktyka ma ogromne znaczenie dla naszej formacji. Zwracamy tutaj uwagę, że chociaż nie zawsze modlitwa osobista będzie się nam „udawała”, choć nieraz będzie tylko męczeniem się, żeby wytrwać w tym sam na sam z Bogiem, choć przez dłuższy czas oschłość będzie tylko wysiłkiem woli, to jednak wtedy osiągniemy to, co z naszej strony w modlitwie jest najważniejsze: dyspozycyjność wobec Boga. W takiej modlitwie wszystkie inne sprawy zostają odsunięte na bok. Jest to czas, w którym człowiek staje sam na sam z Bogiem – w postawie dyspozycyjności. I choćby tylko udało się wyznaczyć czas na Namiot Spotkania i próbować w tym czasie spotkać się z Bogiem, to już jest bardzo wiele.

Źródłem praktyki Namiotu Spotkania jest fragment Księgi Wyjścia (33,7-11). Jest tam mowa o miejscu „poza obozem” – poza zgiełkiem, hałasem, bo człowiek – gdy chce się modlić – musi mieć spokojne miejsce, dlatego musi sobie stworzyć taki Namiot Spotkania. Dobrze mieć w rezerwie na przykład ostatnią godzinę dnia, zanim się położy na spoczynek. Trzeba sobie powiedzieć: nie mogę pójść spać, jeżeli przedtem nie będę miał choćby krótkiego Namiotu Spotkania. Wartością jest samo stanięcie przed Bogiem, sam fakt, że wiernie, systematycznie poświęcam czas Bogu.

Jeżeli przez szereg lat praktykujemy Namiot Spotkania, to po pewnym czasie możemy stwierdzić, że jesteśmy innymi ludźmi, że inaczej patrzymy na wszystkie wydarzenia, mamy inna perspektywę. Ta praktyka ma niesłychany wpływ na naszą formację. Jest ona ważna szczególnie dzisiaj, kiedy mnożą się nadzwyczajne dary Ducha Świętego, kiedy modlitwa staje się czymś łatwym, spontanicznym, łączy się z wielką radością. Jest to jednak tylko pewien okres w życiu modlitwy, która mija. Aby iść dalej, każdy musi wejść na drogę pustyni, ciemności, oschłości. Jeżeli ktoś w modlitwie bazował tyko na darze, to kiedy dar zniknie, zniknie również życie modlitwy. W życiu chrześcijańskim nigdy nie jest tak, żeby przeżyciu spotkania z Bogiem ciągle towarzyszyły nadzwyczajne dary. Literatura powstająca w ruchu charyzmatycznym świadczy o tym, że jego członkowie sami do tego dochodzą. Po jakimś czasie odkrywają reguły, które od dawna tkwią w tradycji chrześcijańskiej i odnoszą się do wytrwałej modlitwy, o której tak często mówi Ewangelia i Chrystus. Taka modlitwa zawsze jest owocna, chociaż pozornie nie daje żadnych rezultatów, żadnych efektów, żadnej pociechy, żadnego bezpośredniego wysłuchania. Jednak sam fakt, że człowiek potrafi w swoim życiu złożyć ofiarę czasu dla Boga, jest ogromnie ważny. Wszelka inna modlitwa przez to źródło jest inspirowana i podtrzymywana.


Konferencja x. Franciszka Blachnickiego wygłoszona 16 października 1978r. w Dursztynie.




Jak by tu przeżyć?


Czemu?

Gdy człowieka spotyka nieszczęście, wznosi żałośnie oczy do nieba i woła: "Boże, czemu mi to robisz?!". Taki człowiek nie zdaje sobie sprawy, że jego kiepskie życie jest tylko jego zasługą. Niezdrowych ambicji, chorych pomysłów (oraz ich realizowania), dążenie do jakiegoś durnego celu przez który i tak nic się nie osiągnie. Ta osoba nie rozumie, że przy tym postępowaniu, będzie tylko kolejnym szarym, sfrustrowanym smutasem. Ona nic nie wie a wszystko jej się wydaje. Żyje w urojonym świecie własnych fantazji. Nie dostrzega tego, co najważniejsze.

Czego?

Sam poszukaj.

Johnny.


Uwaga!!!

Nie zapomnijcie o projektach kartek wielkanocnych!!! Trzeba je dostarczyć Dagmarze jak najszybciej!!!