Pielgrzymka DK do Kalisza 28.05.2011

DK_Kalisz

Kochani !

Chcieliśmy pokrótce podzielić się z Wami naszymi refleksjami z  XIV Pielgrzymki Domowego Kościoła do Kalisza.

Jak widać już w nazwie, za rok będzie okrągła rocznica, bo XV i zostaliśmy poproszeni o szczególne zaproszenie naszych wszystkich przyjaciół z DK na tą pielgrzymkę za rok do Kalisza :)

My już teraz jesteśmy chętni, gdyż pomimo wielu obaw, że jedziemy sami (tzn. tylko naszą rodziną), być może nikogo nie będziemy znać, dzieci małe mogą nie wytrzymać uroczystej Mszy Św. w tłumie ludzi, okazało się, że martwiliśmy się niepotrzebnie, gdyż Pan Bóg jak zwykle w DK, o wszystko zadbał rękami naszych współbraci :)

Msza Św. była na zewnątrz, pogoda dopisała, więc dzieci brykały na trawniku, a my mieliśmy możliwość skupić się choć trochę na Eucharystii, której przewodniczył bp Stanisław Napierała w intencji poczętego życia i przybyłych tutaj małżeństw oraz przywiezionych przez nich intencji własnych.

Szczegółowa relacja i zdjęcia z pielgrzymki pod linkiem: http://www.dk.oaza.pl/v7/formacja.php?rdz=16&numer=1179&typ=W oraz na naszej stronie diecezjalnej w dziale galeria.

Warto zajrzeć choćby po to żeby dowiedzieć się jakie hasło towarzyszy w tym roku DK, no i żeby obejrzeć zdjęcia, może poznacie kogoś ze znajomych ( też jesteśmy na paru :))). My spotkaliśmy znajome małżeństwa z każdych praktycznie rekolekcji, na których do tej pory byliśmy, w tym wielu ludzi po raz pierwszy od tego czasu, co było szalenie miłe! Niesamowite było to, że obecni tu ludzie jechali czasem ponad 6 godzin z drugiego końca Polski żeby tu być na ten jeden dzień! Nam podróż do sanktuarium Św. Józefa w Kaliszu zajęła zaledwie godzinę i było nam trochę wstyd, że jesteśmy tu po raz pierwszy, ale radość z obecności tutaj przyćmiła całkiem to zakłopotanie.

DK_KaliszPo Mszy św. nastąpiło zawierzenie małżeństw i rodzin św. Józefowi, a potem był czas na pyszny żurek z kuchni polowej, którego – nasz prawie 5-cio letni Ignaś – wypił chyba z litr i do teraz wspomina z rozrzewnieniem.

Ja natomiast zaszyłam się na stoiskach z książkami o księdzu Blachnickim i siostrze Jadwidze Skudro, która do roku 2008 była tu regularnym gościem! Zaopatrzyliśmy się w kilka książek księdza Franciszka, m.in. jego pracę magisterską „Pułapki na drodze do świętości”, którą czyta się jednym tchem oraz wydanie specjalne Listu do wspólnot DK, poświęconego w całości siostrze Jadwidze (zmarłej w zeszłym roku, parę dni przed narodzinami naszej Jadwisi!), którą czyta się j/w.

Rozmawialiśmy z wieloma osobami, które osobiście znały siostrę Jadwigę, a ich otwartość i skromność same wystawiały pozytywne świadectwo jej (a także ich) życiu ! Dla nas stanowiło to bardzo budujące doświadczenie, bo w końcu jesteśmy w ruchu dopiero 3 lata.

Choć czytając historię powstania DK okazało się, że ludzie , którzy zakładali pierwsze kręgi w swoich miejscowościach byli zazwyczaj tylko po jednych rekolekcjach oazowych i to tych całkiem eksperymentalnych! Ale jak widać eksperyment księdza Blachnickiego udał się w 100 procentach i teraz wiedząc to przestaliśmy się bać, że nasza posługa jako animatorów kręgu może być ułomna z powodu zbyt małego doświadczenia. Najwyżej chyba z naszego lenistwa, ale to już zależy przede wszystkim od nas . Potwierdziło się usłyszane przez nas w DK powiedzenie, że Pan Bóg nie posyła uzdolnionych tylko uzdalnia wybranych.

Możemy chyba podsumować, że nie sposób byłoby nam wymienić listę osób, dzięki którym mogliśmy tu być i tak dobrze przeżyć to spotkanie we wspólnocie DK i że tego dnia, w tym miejscu, charyzmat Ruchu był odczuwany w wyjątkowo silny sposób, o co prosił ks. Franciszek przy ostatnim spotkaniu z siostrą Jadwigą.

Za trzy tygodnie wyjeżdżamy na Oazę Rodzin. Do dnia pielgrzymki byliśmy głównie zatroskani jak to będzie, bo tak się w tym roku złożyło, że akurat nasze piąte Dzieciątko, którego spodziewamy się w lipcu, ma przyjść na świat niemalże dokładnie w ostatnich dniach rekolekcji, ale przyjazd do Kalisza sprawił, że nabraliśmy Ducha i na prośbę każdych organizujących rekolekcje, aby zabrać ze sobą przede wszystkim dobre humory, zdaje się odpowiemy tym razem pozytywnie albo nawet bardzo pozytywnie .

pozdrawiamy serdecznie

z Panem Bogiem

Bożena i Piotr Łąccy