Zaproszenie na Sylwestra 2024

Natalia i Jan to cudowni rodzice piątki niesamowitych młodych ludzi. Życie nie jest dla nich łatwe, bo wszystkie dzieci urodziły się jako wcześniaki i teraz po latach wychodzą różne problemy zdrowotne:
– Alex kończy właśnie szkołę podstawową. Chłopak z pasją do rysunku oraz deskorolki, wrażliwa dusza. Niestety po ciężkim złamaniu prawej ręki i wielu śrubach w kościach czeka go kolejna operacja i wielomiesięczna rehabilitacja. Pojawiły się też problemy z nerkami i nadciśnieniem.
– Antek, 12 lat – porażenie mózgowe spowodowało, że rehabilitacja to jego chleb powszedni. Lekooporna padaczka powoduje, że tak ciężko wypracowane nowe umiejętności z powrotem zanikają. Do tego dochodzi genetycznie uwarunkowany brak odporności, który sprawia, że Antek średnio co 2 tygodnie jest ciężko chory. Antek przeszedł w swoim krótkim życiu już dwie sepsy.
– Janek, 11 lat – muzycznie uzdolniony chłopak, wrażliwa dusza, leczony w Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Warszawie na nowotwór węzłów chłonnych. Jego jelita nie działają prawidłowo wskutek czego przechodzi szereg operacji i zabiegów, które sprawiają, że mimo trudności może jednak jeść niektóre rzeczy, a nie mieć tylko jedzenia pozajelitowego.
– Rita 9 lat – urocza dziewczynka, która rządzi wszystkimi chłopakami. Niedawno lekarze ustalili, że niedotlenienie okołoporodowe spowodowało u niej niedosłuch, który powoduje, że Rita ma dużą wadę wymowy, której nie można logopedycznie wyleczyć bez specjalistycznego sprzętu pozwalającego dziewczynce prawidłowo słyszeć.
– Max – dumny pierwszoklasista. Niestety sepsa sprzed kilku lat spowodowała konieczność wszczepienia rozrusznika serca. Dodatkowo Max ma co dwa tygodnie podawane immunoglobuliny, ponieważ jego organizm nie radzi sobie z niektórymi białkami.
Na domiar wszystkiego u Natalii odezwała się wyleczona pięć lat temu choroba nowotworowa. Mama piątki dzieciaków miała już dwie operacje kręgosłupa i jest pod specjalistyczną opieką oraz ciągłą rehabilitacją, bo do wszystkich problemów zdrowotnych doszła ataksja móżdżkowa, która powoduje coraz większe osłabienie mięśni, co zaburza jej heroiczną pracę i opiekę nad tą gromadką dzieciaków. Ataksja móżdżkowa spowodowała u Natalii czterokończynowe porażenie, a jedyną metodą leczenia jest intensywna stała rehabilitacja.
Roczne koszty stałej rehabilitacji to ok 25 tys zł. Do tego dochodzą turnusy w specjalistycznym ośrodku Neuron, które Natalia powinna mieć co 2-3 miesiące. Każdy taki wyjazd do Neurona to koszt ok 15-20 tys złotych.
Jan, stawiający na pierwszym planie zdrowie dzieci i żony też jest obarczony problemami zdrowotnymi: wysokie nadciśnienie, bezdech nocny, a po przechodzonym krztuścu problemy z kaszlem powodują, że musi dbać również o siebie, a nie tylko o dzieci.

Tutaj każda złotówka jest potrzebna, jednak na tą chwilę najważniejsza jest rehabilitacja Natalii, ponieważ jej osłabione ciało bardzo szybko traci siły mięśniowe.

Dlatego gdyby Ktoś z Was już teraz chciał pomóc finansowo, to podajemy nr konta do wpłat: 19 1020 5558 0000 8302 3462 0993

Można też pomóc rodzinie np. przy domowych pracach lub w inny sposób, w tej sprawie podajemy kontakt bezpośredni do Ani Najder, która pomaga rodzinie od dawna i najlepiej zna Ich aktualne potrzeby: tel. 508699530